Jak już wcześniej wspomniałam miałam w zamiarze uszyć worek na balet dla siostrzenicy i to się w końcu wczoraj stało :) Co prawda nie poszło zgodnie z moim planem, ale jestem zadowolona z efektu :) A Wam jak się podoba ???
Pierwszym etapem pracy było obszycie dwóch kawałków materiału , z których miał powstać worek. Na środku jednego kawałka miała zamieszkać baletnica, ale przerosło to moje umiejętności, zatem zszyłam dwa kawałki, obszyłam górę i włożyłam tasiemkę do ściągania. Powstał taki zwykły różowy worek w białe kropki...
Całe szczęście, że kiedyś kupiłam kilka koronek w pasmanterii!
Wykorzystałam jedną z nich i przyszyłam na górze
Jednak w dalszym ciągu był on taki jakiś łysy i wpadłam na pomysł z kokardkami, które akurat umiem. poprzyszywałam je do worka i gotowe:)
Mam nadzieję, że spodoba się Oliwce:)
Śliczny worek, na pewno sie spodoba i strój w końcu będzie miał swoje miejsce;)
OdpowiedzUsuń