Witam prawie mikołajkowo:)
Ja już zabawiłam się w Świętego Mikołaja...pierniczek zjedzony, mleko wypite, laurki zabrane, prezenty rozdane:) Zabawa niezła...dzieci, aż zasnąc nie mogły z tego oczekiwania na Mikołaja, rano pewnie wyprują jak z procy do swoich wymytych butów :)
A tymczasem chcę pokazac moje kolejne szydełkowe eksperymenty...muszę przyznac, że robótki szydełkowe są całkiem fajne z kilku praktycznych powodów: nic nie brudzi, można je robic wszędzie i w każdej chwili odłożyc na bok, nie wymagają wielkich przygotowań i sprzątania po robocie:)
Ostatnio robiłam sobie taką serwetkę bez żadnego wzoru, sama sobie kombinowałam i w sumie nie wyszła bo się marszczy jak leży na płasko, ale nie zawsze wszystko jest idealnie...Zrobiłam też kilka gwiazdeczek, które mam zamiar gdzieś pozawieszac, też są trochę koślawe:)
A i jeszcze taki woreczek z brokacikiem:)
Dziękuję i zapraszam ponownie:)
Fakt szydełko to bardzo fajna technika, pod tym względem zmieści sie do każdej torebki , Ja jednak wolę korzystać z gotowych wzorów, więc podziwiam że Ty umiesz to robić z pamięci na bierzącej robótce. Gwiazdeczki fajne, a serwetke może da się uratować poprzez usztywnienie i nadanie odpowiedniego kształtu .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zgadzam się z Tobą, że szydełkowanie nie wymaga wiele zachodu, jak w przypadku innych technik. Gwiazdeczki fajne, a serwetkę - jak napisała Ania- można wykrochmalić i napiąć. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło ;) Woreczek to świetny pomysł. Można zapakować jakiś drobiazg na prezent ;)
OdpowiedzUsuńSwietnie ci wyszlo ja niestety mam dwie lewe rece do szydelka. Podziwiam i poizdrawiam
OdpowiedzUsuń