Witam w kolejnym poście,
Dzisiaj będę prezentowała szkatułkę dla pewnej małej Zosi, miłośniczki sówek :) Jest to praca, którą robiłam 2 razy przez wstrętne małe włoski, które zakradły się pod lakier :/ Szczęście tylko, że mąż zakupił mi szlifierkę, bo ścieranie ręczne byłoby dla mnie katastrofą. Co prawda po szlifowaniu przez 10 minut słabo słyszę, bo hałas straszny, ale cóż poradzić:)
Drugi raz robiłam w strachu przed włoskami, które też się pojawiały, ale od razu je usuwałam...dobrze, że nie śniły mi się po nocach ;)
Jak to zrobiłam?
Szkatułkę pomalowałam na różowo, za pomocą kleju do trasferu nakleiłam wydruki z drukarki laserowej - sowy i napis, które po około 20 godzinach ukulałam, czyli zwilżyłam wodą i papier kulałam delikatnie kilka razy do całkowitego starcia :)
Następnie użyłam szablonu i pasty strukturalnej do zrobienia wzorku na górze oraz serc po bokach. Patyczkiem do szaszłyków namalowałam kropeczki i wszystko polakierowałam kilka razy lakierem akrylowym.
Jeśli chodzi o środek to obawiam się, że trochę przedobrzyłam... Jakąś taką miałam wizję ;)
Nakleiłam klejem do decoupage myszkę Minnie i inne elementy powycinane z serwetki, a po wyschnięciu polakierowałam wszystko lakierem akrylowym wymieszanym z brokatem.
Jak Wam się podoba?
Bardzo mi się podoba!!! Zosia będzie zachwycona pewnie :) :)
OdpowiedzUsuńWłaścicielka pewnie zachwycona?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jeszcze nie dostała, ale mam nadzieję, że tak będzie :)
Usuńszkatułka przepiękna szkoda że jestem do niej za duża :)
OdpowiedzUsuńPiękna. Uwielbiam takie szkatułki i pudełeczka. Tylko pozazdrościć Zosi ;)
OdpowiedzUsuńGenialna :)
OdpowiedzUsuńpodoba, bardzo się podoba
OdpowiedzUsuńFantastyczna jest ta szkatułka :) Uwielbiam sowy a to jak wkomponowałaś je w całość - niesamowite :) Piękna :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBardzo się podoba! Słodka jest :)
OdpowiedzUsuńUrocza, aj szczęściara z tej Zosi :-)
OdpowiedzUsuńBardzo urocza szkatułka :)
OdpowiedzUsuń